Fundament zachodniej cywilizacji

Tytuł:  Fundament zachodniej cywilizacji
Autor: Ks Grzegorz Stolarski, Ks Jacek Świątek
Nazwa audycji: Czarno na Białym
Rodzaj audycji: Cykliczna / środa godz 21:40; czwartek godz 02:00/
Data emisji: 29-02-2012

Możesz również polubić…

6 komentarzy

  1. Alba pisze:

    A tutaj mi się kojarzy ten słynny ostatnio antychrześcijański film hiszpański (wiadomo, że neofici są zawsze najbardziej gorliwi) „Agora”, w którym to symbolizująca światło i wiedzę neoplatońska filozofka Hypatia wygłasza subtelne tyrady o naturze Bóstwa – za co zostaje dosłownie rozerwana na strzępy przez chrześcijańską dziką tłuszczę, symbolizującą, oczywiście, religijną ciemnotę i nietolerancję. Ktoś ma wątpliwości, że taki obraz nie utrwali się w świadomości ogółu?

  2. Alba pisze:

    Ale i ze zdolności adaptacyjnej chrześcijaństwa zrobiono dziś zarzut w stosunku do niego. Można tę postawę streścić następująco: „WSZYSTKO, co chrześcijaństwo ma wartościowego, pochodzi skądinąd. Nawet wasze święta i zwyczaje są pogańskie.” 🙂

  3. Alba pisze:

    Nawiasem mówiąc, długo uważałam filozofię za nieco „podejrzaną” w aspekcie mojej wiary – jako taką dyscyplinę, która zdecydowanie więcej stawia pytań, niż daje na nie jednoznacznych odpowiedzi. Dopiero ks. Stolarski przekonał mnie, że jest inaczej. 🙂

  4. Alba pisze:

    I to chyba nie przypadek, że patronem Internetu jest właśnie św. Izydor z Sewilli, człowiek, który w obliczu upadku własnej cywilizacji próbował ocalić tyle wiedzy, ile się da?:) Czy nie jest to jakiś symbol tego, że i my żyjemy w epoce schyłkowej?:)

  5. Alba pisze:

    Bardzo ciekawe ujęcie owej kulturotwórczej roli chrześcijaństwa można znaleźć (w lżejszej formie)w klasycznej już dziś powieści Waltera Millera „Kantyczka dla Leibowitza” – gdzie w świecie po wojnie nuklearnej znowu, tak jak w średniowieczu, to Kościół podejmuje misję ocalenia tego, co się da. Co znamienne, w drugiej części powieści, napisanej po ponad 30 latach, autor jest już znacznie bardziej krytyczny wobec chrześcijaństwa (przez co zresztą i książka jest znacznie słabsza) – w czym można widzieć zarówno przejaw ewolucji jego własnych poglądów (gdy pisał część pierwszą, był zachwyconym konwertytą na katolicyzm:)) – jak i, szerzej, przejaw zmian, które zaszły w tym czasie na Zachodzie.

  6. Alba pisze:

    Ps. Naprawdę ksiądz wierzy, że nasza wspaniała reprezentacja narodowa jest „w możności” wygrania czegokolwiek? Ja bym tu była sceptyczna, chociaż „serce” mówi mi w tej sprawie coś innego, niż mój rozum. 😉