Muzyką Boga chwal!

Doris pisze:

No, nie! Jestem zdegustowana komentarzem tego pana od piosenek biesiadnych i rzutnika. Zupełny brak wyczucia znaków czasu. Czy człowiek przychodzący na mszę musi znać teksty piosenek liturgicznych? Dlaczego rezygnować z osiągnięć cywilizacji w postaci rzutnika? Dlaczego stawia się jakieś wymagania bez spojrzenia na tą biedną gospodynię łatającą czas pomiędzy 4 dzieci, męża, pracę i swoje potrzeby? A ci co są zbyt ubodzy na duchu i umyśle by zapamiętać namaszczone teksty? A co z młodzieżą? Dlaczego odrzucać ją tylko dlatego, że lubią muzykę odmienną od organowej? Być może dlatego młodzi omijają mszę szerokim łukiem. No i jak to rozważanie ma się do poprzedniej audycji o ewangelizacji? Kościół jest na tyle pojemny, by dać miejsce każdemu, nawet temu, co nie ma słuchu i namaszczenia do celebracji. Nie wyrzucajmy ich poza nawias Eucharystii!
Cieszę się, że wśród współtworzących audycję jest ktoś, kto to rozumie.